plaza
Piotr stracił sens swojego życia; nawet łowienie ryb mu w dzisiejszej Ewangelii nie wychodzi. Jezus mówi mu: odpłyń nieco dalej od brzegu. Stracisz grunt, ale to, co chcę ci pokazać, jest większe. Musi się to jednak dokonać tylko w naszym gronie – nas 12-stu.
I Piotr znowu nie widzi tego, co trzeba. Odejdź ode mnie, jestem człowiek grzeszny.
Ja też boję się swoich grzechów, przyzwyczajeń. Strach mnie obleciał. Jezus tak jakby chciał powiedzieć: wiem to, znam to; popatrz jednak dalej, szerzej i…głębiej!
Boli cię codzienność?
„Ból domaga się, by go czuć”
(z filmu „gwiazd naszych wina”).
Albo inaczej:
„Nikt i nic nie przybliża nas i nie oddala od Boga tak bardzo jak my sami” (ks. Wojciech Węgrzyniak)

I jeszcze jeden bohater. Dla Pawła moment smutku i przemiany. Nazywa siebie dziś „poronionym płodem”. Mocne, bardzo. Znowu Ciebie zapytam: boli Cię codzienność? Każdy z nas ma prawo czuć się lipny, słaby. Te rozważania o sobie trzeba robić w kontekście Boga. Inaczej zabiją. Zasypiemy przysłowiowe jabłka w popiele (chociaż w kontekście zbliżającego się postu brzmi nieźle). „Poroniony płód”-smutek, który w obecności Pana Boga, Pawła doprowadził do odpowiedzi. Judasz też to odkrył. Dostał szansę zobaczenia tego. On też nad brzegiem jeziora usłyszał: wypłyń na głębię. A potem został zaproszony do doświadczenia miłosierdzia (na ostatniej wieczerzy był obok Jezusa i Jana!). Wiesz, jaki był koniec Judasza; on nie przyjął przebaczenia, stracił grunt pod nogami. Utonął w morzu swoich oczekiwań. Zachłysnął się wzburzoną falą swoich pomysłów.

Jak dobrze, że w ciągu roku są mniej więcej 52 niedziele i zawsze Pan Bóg zdąży wtłoczyć do mojej głowy to, co potrzebne. Tak jest w konfesjonale. Po wyrzuceniu win, odpuszczeniu, prosty start – modlitwa. Czuję jak nagi jestem, ubierany w łaskę miłosierdzia. Skandaliczne! Ale moje. I Jego.

Nie można znieczulić się na samo cierpienie, a pozostać otwartym na inne uczucia.
W związku z tym ta odruchowa, często głęboka obrona przed bólem sprawia, że człowiek znieczula się także na radość, na wzruszenie, na piękno, na wszystkie inne rodzaje poruszeń serca, które nadają życiu ludzkiemu barwę, sens.
/Jerzy Mellibruda/

Źródłem ON dlaczego zatem często robisz OFF?