Kto nie oddycha Bogiem
ten udusi się sobą.
Jakie to prawdziwe…
06 wtorek mar 2018
Posted Blog
inKto nie oddycha Bogiem
ten udusi się sobą.
Jakie to prawdziwe…
01 czwartek mar 2018
Posted Blog
inHistorię Abrahama zna wielu z nas. W niedalekiej przeszłości w kościołach został odczytany fragment o strasznie trudnej decyzji Abrahama. Został poddany próbie, która do dziś wydaje się niewyobrażalna. Ten fragment o złożeniu Izaaka w ofierze przepięknie opisuje jeden z midraszów żydowskich:
Midrasz ten mówi, że Izaak wcale nie był małym chłopcem, kiedy jego ojciec szedł złożyć go w ofierze. Był już prawie dorosły i dobrze znał zasady i przepisy obowiązujące przy składnia ofiar Bogu. Wiedział, że ważna jest nie tylko postawa składającego ofiarę, a i samej ofiary. Jeśli żertwa składana w ofierze Bogu opierała się, wierzgała i broniła się, to ofiara była niegodna Boga i była odrzucona, a wraz z nią i ofiarodawca. Dlatego też baranki czy inne zwierzęta składane w ofierze krępowano tak, aby w momencie składania ich na ofiarę nie mogły się poruszyć. W pewnym momencie Izaak zorientował się, że to on ma być tą żertwą ofiarną. I tu midrasz mówi w przejmujący sposób: Była jeszcze noc, kiedy Abraham przygotowywał się, by złożyć syna w ofierze. Obydwaj patrzyli sobie długo w oczy i wtedy Izaak powiedział: „Akedá – to znaczy po hebrajsku – zwiąż mnie, zwiąż mnie mocno ojcze mój, by się nie opierał. Zwiąż mnie, zwiąż mnie mocno ojcze mój, bym czasem z lęku się nie opierał, i wtedy nieważna będzie twoja ofiara, i obaj będziemy odrzuceni”… I dalej mówi tekst midraszu: Przyjdźcie i zobaczcie wiarę na ziemi, zobaczcie wiarę na ziemi… Oto ojciec, który poświęca swego jedynego syna, a jego syn najdroższy nadstawia mu swą szyję…