Niebywałe
w jaki prosty sposób
przemówił ON
zanim każdy z nas z robi
OFF
Dobroci na święta
24 poniedziałek gru 2018
Posted Blog
inNiebywałe
w jaki prosty sposób
przemówił ON
zanim każdy z nas z robi
OFF
Dobroci na święta
19 środa gru 2018
Posted Blog
inDzisiejszy fragment ewangelii (Łk 1,5-25) ma dla mnie szczególne skojarzenia. Pojawia się tam Elżbieta. Jest to imię mojej rodzicielki. W przeddzień mojego osobistego święta jakoś wyraźnie odczytuje ten fragment.
A jest w nim sporo ciszy. Dlaczego? Anioł w finale rozmowy z Zachariaszem oznajmia mu, ze nie będzie korzystał z daru, który nam współcześnie chyba bardzie przeszkadza jak pomaga – z daru mowy. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że ten stan przypada na najważniejszy czas dla brzemiennej Elżbiety. Oto ten, który w nieco zaskakujących okolicznościach zostaje ojcem, tak naprawdę nie będzie jakąś wielką pomocą dla swojej żony. Ewangelista przywołuje 5 miesięcy. Dlaczego? Z prostego powodu. Te miesiące są istotne, szczególnie dla matki. Zachariasz nie pocieszy jej, nie porozmawia, nie szepnie czułego słowa na ucho – jest niemy.
W tym czasie przecież kobieta tego potrzebuje, szczególnie w podeszłym wieku.
Jak ważne jest także ostatnie zdanie. Elżbieta kwitnie w ciąży, dojrzewa, choć jeszcze przed chwilą była uschła w oczach oschłego Zachariasza. Te słowa usłyszy za dokładnie miesiąc Maryja, która przyjdzie pomóc swojej krewnej. Jej słowa poruszą świat Elżbiety i Maryi tak mocno, że malutki Jan Chrzciciel roztańczy się we wnętrzu tej pierwszej.
Zatem w centrum uwagi Łukasza wcale nie jest Zachariasz, choć poświęca mu sporo słów opisu. Cała Ewangelia kończy się wyznaniem Elżbiety. I to jest dziś klucz. Czasem trzeba zamknąć usta, by przemówił do nas Pan mocniej niż się spodziewamy.
06 czwartek gru 2018
Posted Blog
inNa początek coś mądrego:
Hervé Ponsot OP „Walka. Duchowość w życiu codziennym”
„Walki duchowej nie należy odnosić do Szatana, lecz do Jezusa. Ta walka ma umożliwić utożsamienie się z Jezusem „przyobleczenie się” w Niego, o czym często pisze apostoł Paweł (Rz 13,14; 1 Kor 15,53–54; 2 Kor 5,2–4; Ga 3,27); inaczej mówiąc, przemianę pierwszego czy też „starego” Adama – człowieka, którym jesteśmy przez swoje urodzenie – w drugiego, to jest nowego Adama, czyli Jezusa.”
Czy lubię się zmieniać? Na pewno lubię słowo NOWE. To oznacza dla mnie jakość, może nawet czasem świeżość (szczególnie w myśli, prowadzeniu) Jeśli dotyczy wiary, to zapewne wielu z nas będzie szukać jakiegoś odniesienia, wzoru, może nawet schematu, który by umożliwił złapane właściwego kierunku samej zmiany. Pojawia się jednak zwykle pewna trudność. Jak z tym się zmierzyć. Oczywiście jest Ewangelia. I dobrze, by ona stała się inspiracją do tej walki duchowej, która ma miejsce w nas. Walczyć o siebie, zmieniać, kształtować na nowo na pewno nie jest łatwo. Jeśli zrobimy to skutecznie, nasze przylgnięcie do Chrystusa będzie absolutnie przyjemnością; właściwą tęsknotą,z której jesteśmy ulepieni. Jak istotne jest dotknięcie kart Ewangelii, zobaczenie w nich Tego, który chciał wejść w ten przysłowiowy „ziemski padół”, który nie uciekł z pustyni, w Ogrójcu nie stchórzył. Przyoblec się, to znaczy też wejść w to życie wiary.
Porządkując szafę natrafiłem na koszulkę. widniały na niej stopy Jezusa; przebite. Pod nimi znajdował się napis: Try walking in my shoes – spróbuj wejść w moje życie. W Adwencie warto w to wejść, co on przygotował. W końcu w zasadzie wszystko wiemy. Dokonało się Wcielenie, Zmartwychwstanie, On zasiadł po prawicy Ojca. No niby to wszystko wiem… Co więcej, wierzę. Lecz to wszystko musi być odkrywane na nowo.
Try – spróbuj
04 wtorek gru 2018
Posted Blog
inŻycie chrześcijanina jest świętą tęsknotą,
bo za czym tęsknisz, tego nie posiadasz
ale tęsknota przygotowuje cię i poszerza serce
na dar, który ma nadejść
św. Augustyn
Być albo nie być, mawiał Szekspir, a nawet miał zapisać. I miał w tym zagwozdkę. Jak zdobyć jednak to, czego spodziewać się nie umiem, w czym owa zagwozdka wydaje się zbyt przygniatająca i już na samym początku jest upadek, potknięcie. Bo jak nauczyć się tęsknić, by ten czas stał się twórczy, by tylko tęsknoty nie odtwarzać, nie nauczyć i nie schować do przechowalni swoich marzeń i pragnień. Odpowiedź wydaje się tak prosta – zobaczyć, że ona tylko początkiem jest, a po niej następne. To jak z horyzontem – daleki i nie do uchwycenia, ale za nim kolejne odkrycie.
Czekam.
W niedzielny wieczór pomógł mi w tym zespół Studio Listopad.
Zatrzymał, unieruchomił. Dziś stęsknionym dźwięków wróciłem szybko i zamiast ulecieć za horyzont poszedłem dalej; a może nawet jak biblijny Habakuk -przerzucony, znalazłem się w miejscu, gdzie tylko Bóg chciał, żebym był.
I jestem. Stukot serca podpowiada, ze kolejna odsłona Adwent-ure ma nowy dzień.
Podnieś się
p. s. pamiętam o Tobie w modlitwie
03 poniedziałek gru 2018
Posted Blog
inZwykle w poście fejsbuk pyta nas: co słychać?
To jest moje miejsce słuchania. W nim odnajduję spokój, rozważam, zatrzymuję czas. W którym zanoszę twoje sprawy.
Ale najpierw słucham. Ze słyszenia rodzi się wiara. Szczególnie rani, kiedy nie obarczony hałasem, trwam.
Tyle wystarczy.
Jest tam krzesło dla Ciebie.
Advent-ure 1.