Historię Abrahama zna wielu z nas. W niedalekiej przeszłości w kościołach został odczytany fragment o strasznie trudnej decyzji Abrahama. Został poddany próbie, która do dziś wydaje się niewyobrażalna. Ten fragment o złożeniu Izaaka w ofierze przepięknie opisuje jeden z midraszów żydowskich:
Midrasz ten mówi, że Izaak wcale nie był małym chłopcem, kiedy jego ojciec szedł złożyć go w ofierze. Był już prawie dorosły i dobrze znał zasady i przepisy obowiązujące przy składnia ofiar Bogu. Wiedział, że ważna jest nie tylko postawa składającego ofiarę, a i samej ofiary. Jeśli żertwa składana w ofierze Bogu opierała się, wierzgała i broniła się, to ofiara była niegodna Boga i była odrzucona, a wraz z nią i ofiarodawca. Dlatego też baranki czy inne zwierzęta składane w ofierze krępowano tak, aby w momencie składania ich na ofiarę nie mogły się poruszyć. W pewnym momencie Izaak zorientował się, że to on ma być tą żertwą ofiarną. I tu midrasz mówi w przejmujący sposób: Była jeszcze noc, kiedy Abraham przygotowywał się, by złożyć syna w ofierze. Obydwaj patrzyli sobie długo w oczy i wtedy Izaak powiedział: „Akedá – to znaczy po hebrajsku – zwiąż mnie, zwiąż mnie mocno ojcze mój, by się nie opierał. Zwiąż mnie, zwiąż mnie mocno ojcze mój, bym czasem z lęku się nie opierał, i wtedy nieważna będzie twoja ofiara, i obaj będziemy odrzuceni”… I dalej mówi tekst midraszu: Przyjdźcie i zobaczcie wiarę na ziemi, zobaczcie wiarę na ziemi… Oto ojciec, który poświęca swego jedynego syna, a jego syn najdroższy nadstawia mu swą szyję…
Abraham
01 czwartek mar 2018
Posted Blog
in