Lubisz jeść?
Ależ pytanie w Wielkim Poście… A taki lin w śmietanie…Hmmm…
W dzisiejszej Ewangelii czytam, że Syn zwany marnotrawnym, żywi się nawet strąkami. Tymi od świń. Ech. chyba nie za dobrze miał, co?
Oscar Wilde powiedział mądrze: „Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego”.
Tak sobie myślę o tych strąkach, ze dały one temu facetowi wiele do myślenia. Czasem śmietnik w naszym życiu nam nic nie „objawi”, najlepszy kumpel, przyjaciółka – nic nie pomoże (przecież miał się z kim bawić ten Syn, miał towarzystwo). I nic. I taki strąk dał mu odpowiedź. Jadł, przeżuwał ten specyjał, nie byle jaki. Nie wierzysz? Przeczytaj do końca:
bogate w białko, które jest niezbędnym składnikiem odżywczym w okresie dorastania, dla sportowców, kobiet w ciąży, itd. Najwięcej białka zawierają suche ziarna soi i soczewicy, następnie grochu i fasoli (mają więcej białka niż mięso!),
bardzo pożywne i bogate w węglowodany, dostarczają dużo energii,
bogate w wielonienasycone kwasy tłuszczowe,
zawierają duże ilości błonnika, który jest niezbędny do zwalczania zaparć, regulowania poziomu cukru we krwi i cholesterolu,
bogate w składniki mineralne, takie jak żelazo, wapń, fosfor, magnez, jod , potas.
zawierają witaminy z grupy B, które pozwalają regulować centralny układ nerwowy i zapobiegać stanom lękowym, stresowi i depresji. Mają większą zawartość witaminy B, potasu, magnezu, fosforu i żelaza niż porównywalna porcja mięsa;
Doczytałeś Drogi Czytelniku do końca?? On też. Syn zrozumiał, że stracił swoją siłę na banały, co więcej, nie wzmocnił się. A tego nie dał mu strong – strąk.
To dał mu dopiero Ojciec, te wartości znalazł z powrotem u Niego. Jutro niedziela, czas wrócić do Ojca. No chodzże wreszcie!
Dobrego Postu Braciszkowie i Córkowie!
Strąk czy strong?
18 sobota mar 2017
Posted Blog
in
E napisał
Ten obraz Marnotrawnego, jak ulał pasuje do mnie dziś. Niektórzy mówią mi, że jestem silna ale ja wcale tak się nie jestem. Czuję się bezsilna, starałam się najeść łapczywie stronkami, ale właśnie to co miało mi dać poczucie bezpieczeństwa w jakiś sposób zabija. Tyle decyzji, które z perspektywy czasu wydają się złe a pewne sprawy trudno odkręcić. Ale jest szansa bo jako córa Marnotrawna mogę przyjść i powiedzieć że bardzo się pogubiłam, że znów nie wiem co i ja i zaczyna mnie to męczyć ta ciągła niepewność…
bozeconieco napisał
W tym fragmencie jest dużo dynamizmu. Tak naprawdę ciągle coś się dzieje. Tylko ojciec czeka, jakby był w bezruchu. I on do syna/córki marnotrawnej robi pierwszy krok.