(Łk 6, 36-38)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.

Od poranka mroźno. Tak się akurat złożyło, że nie bardzo ten dzień odpalił. Właściwie z powodu nieodpalenia auta. Piękny moment, zależysz od innej osoby.Jakie to szczęście. Pan Bóg podsyła człowieka, chce się z Tobą spotkać w nim.
Ruszyłem. Czuje jednak, że ten ruch jest marny, słaby, zmrożony. Nie taki jakbym oczekiwał.
-życzę Panu dobrego dnia-zagaduje mnie nagle jakiś przypadkowo spotkany staruszek. Jego wyraz jest pogodny, angażuje mnie od razu.
-dziękuję-odpowiadam.
-tak, odpowiedź jest ważna, ale Bogu ważniejsza. Tak nam podpowiada Wielki Post. On nie jest dla siebie, on jest czasem dla nas, ten post. Dobrego dnia, on już jest szczęśliwy, prawda?

Tak.
Ruszyłem, teraz naprawdę.
Spotkanie z tym starszym panem dziś dało mi tak wiele. Nie trwało wiecej jak minutę.
Dawajcie a będzie wam dane. Tak wiele zawdzięczam dziś Bogu. Spotkałem Go w tym niepozornym pogodnym człowieku. W nim miara Boga była już ubita.
Nadal postnie. 30