No to zaczynam po długiej przerwie. Lecz dziś raczej od ciszy zacznę. Dla mnie coraz ważniejszego elementu tajmu, który spędzam każdego dnia, a nie muszę nikogo przekonywać, że czas nam ucieka. Jak piasek między palcami.
Dobrej lektury:
https://dominikanie.pl/2017/08/cisza-to-ni-unikanie-halasu-to-uczenie-sie-bycia-z-soba/

Odpocznij. Dziś w Ewangelii czytamy o pannach roztropnych, które czekają na Oblubieńca. Są Jego obecności spragnione, stęsknione. One wiedzą, że ta tęsknota może się w nich przedłużyć, dlatego są zaopatrzone w oliwę, paliwo mające dać poczucie nieustającej gotowości na nowe. Bo jak Oblubieniec nadejdzie, to już nie będzie siedzenia, czekania, tylko zaproszenie do pójścia.
Gotów?