Naszły mnie takie refleksje… Czas odcięcia od zwykłych praktyk religijnych to bardzo dobry czas na weryfikację swojej wiary, zapytanie siebie co jest w niej naprawdę ważne, a co jest tylko dodatkiem, zwyczajem, pustym nawykiem, może nawet zbędnym. Czas pustyni, osamotnienia i pytań. To sprzyja poznawaniu siebie i oczyszczaniu intencji, może być trampoliną do prawdziwszej wiary i bycia lepszym człowiekiem.
Wszystko, czego doświadczamy, może okazać się zwycięstwem, nawet pośród lęków, które jeszcze przed nami.