Lepiej wyjść na spacer niż na debila.
Ta niezbyt twórcza i poetyczna zasada zapewne drzemała w Tomaszu. Dlatego uciekła. Wyszedł.
Człowiek, z którym Jezus wymienia bardzo ciekawe spostrzeżenia. Jest taki fragment, w którym wszyscy Apostołowie wpatrzeni w Jezusa jak w obrazek, zupełnie rozumieją Jego słów. Jedynie Tomasz chce wgłębić się w te słowa i pyta w Ewangelii Jana: „Panie, jak możemy znać drogę, dokąd ty idziesz?”(zob. J 14, 1nn) To było kluczowe zdanie dla Tomasza. To z Jego powodu, przeżywający odejście Jezusa Apostoł, wyszedł z Wieczernika i wrócił dopiero na ósmy dzień po Zmartwychwstaniu. Kompletnie zaskoczony, rozbity i niewierzący swoim kolegom. No własnie! On nie wierzy kolegom, przyjaciołom. Bardzo chce znać Jezusa i jako jedyny (!) chce go dotknąć. Tomasz, zwany Didymos, czyli bliźniak. Chciał być jak Jezus. Chciał być drogą dla innych a nie słuchać i kopiować.
Kilku rybaków, celników, egoistów, pyszałków spotkało Boga. Z fajtłap stali się ludźmi twardo stąpającymi po ziemi, którzy pójdą na cały świat i oddadzą życie za Prawdę. Zobaczcie, jak oni są różni. Każdy reaguje inaczej! Dziś w Ewangelii chłopaki wracają do swoich zajęć i … „leją wodę” (jak uczniowie na sprawdzianie.
Posilcie się!-mówi Jezus. Dokładnie tak, bo głodni jesteśmy.
Tomasz
10 niedziela kwi 2016
Posted Blog
in